COVID rozchwiał Twoją psychikę? Poproś o pomoc psychologa
BCM
11 lutego 2024
Ponad dwa lata temu życie większości z nas z dnia na dzień uległo zmianie z powodu pandemii. Nikt wówczas nie spodziewał się, jakie mogą być jej konsekwencje. Tymczasem liczne ograniczenia, ciągły strach o zdrowie własne i bliskich, niepewność jutra wpłynęły na zdrowie psychiczne wielu z nas, wielu z nas odczuwa dziś „odroczone” skutki ponad dwuletniego okresu stresu pandemicznego.
Ponad dwa lata temu życie większości z nas z dnia na dzień uległo zmianie z powodu pandemii. Nikt wówczas nie spodziewał się, jakie mogą być jej konsekwencje. Tymczasem liczne ograniczenia, ciągły strach o zdrowie własne i bliskich, niepewność jutra wpłynęły na zdrowie psychiczne wielu z nas, wielu z nas odczuwa dziś „odroczone” skutki ponad dwuletniego okresu stresu pandemicznego.
Katarzyna Mikinka, psycholog z Poradni Psychologicznej, działającej przy Szpitalu Zakonu Bonifratrów w Łodzi podpowiada, na co zwrócić uwagę, co powinno nas zaniepokoić, jak czytać swoje emocje, kiedy powinniśmy rozważyć, czy nie udać się po pomoc do psychologa.
Trudne emocje
Gniew, smutek, złość, rozpacz, żal – to reakcje emocjonalne na trudne sytuacje, z którymi przychodzi nam się mierzyć. Nie ma złych emocji, wszystkie są potrzebne i mogą być ważną informacją o nas samych. Ale jeśli miewamy częste wybuchy złości, nasze reakcje bywają nadmiarowe czy nieadekwatne do sytuacji lub pojawiają się stany apatii, dotychczasowe przyjemności przestają nas cieszyć, przytłacza nas smutek, z którym nie potrafimy sobie poradzić – wtedy warto jednak przyjrzeć się własnym emocjom, nie lekceważyć ich, nie przechodzić na nimi do porządku dziennego.
Lęk
W czasie pandemii poczucie zagrożenia towarzyszyło nam niemal codziennie. Lęk to naturalny stan emocjonalny, który pojawia się w odpowiedzi na to, jak interpretujemy i postrzegamy sytuację związaną z zagrożeniem. Od strachu odróżnia go to, że jest zazwyczaj irracjonalny. Często lękowi towarzyszy uczucie przytłoczenia, niepokoju, odrętwienie, obniżenie nastroju i samopoczucia. Niekiedy pojawiają się też trudne do opanowania objawy somatyczne: duszności, zawroty głowy, kołatanie serca, bóle głowy lub brzucha, drżenie. Nie lekceważmy stanu, kiedy lęk zaczyna być paraliżujący dla naszego normalnego, codziennego funkcjonowania.
Zamartwianie się
W obecnej rzeczywistości mamy niemało powodów do zmartwień. Konstruktywne martwienie się jest krótkotrwałe, jest tak wtedy, kiedy jesteśmy w stanie znaleźć rozwiązanie problemu. Gdy jednak obserwujemy, że zamartwianie się zaczyna dotyczyć większości spraw i pochłaniać coraz większą część naszego czasu, przeszkadza w pracy, życiu domowym i mimo usilnych starań nie jesteśmy w stanie zapanować nad negatywnymi myślami pojawiającymi się w głowie, warto temu się przyjrzeć. Nadmierne martwienie się powoduje niepokój, hamuje działanie i często wyzwala poczucie winy.
Problemy ze snem
Koronasomnia to zaburzenia dotyczące sfery snu po pandemii COVID-19, z którymi boryka się obecnie coraz więcej osób. Lockdown i zakłócenie codziennej rutyny rozregulowało nasz wewnętrzny zegar. Dodatkowo hormony stresu wydzielane w sytuacjach trudnych również wzmagają kłopoty ze snem. Zastanowienie powinno budzić, gdy od dłuższego czasu doświadczamy bezsenności, wybudzamy się często w nocy, miewamy koszmary senne, kłopoty z zaśnięciem lub wręcz przeciwnie – śpimy wiele godzin, ale jest to sen, który nie przynosi nam wypoczynku.
Trudności w relacjach z innymi
Pandemia, społeczny dystans i kolejne lockdowny nie pomogły nam w budowaniu relacji z innymi. Stres i trudne do opanowania emocje wpływają nie tylko na nas samych, ale też na nasze relacje w domu, w pracy czy z przyjaciółmi. Niekiedy czas spędzany „przymusowo” wspólnie w domu obnażył problemy rodzinne, które wcześniej starliśmy się od siebie odsunąć. Aby popracować nad komunikacją w rodzinie i zmniejszyć pandemiczny dystans w relacjach z innymi warto udać się do psychologa.
Trudności z pamięcią i koncentracją
To częste konsekwencje u osób, które chorowały na COVID-19, ale które mogą także towarzyszyć silnym reakcjom stresowym związanym z samym zjawiskiem pandemii. Dodatkowo mogą pojawiać się trudności w komunikacji z otoczeniem czy przy podejmowaniu decyzji. Najczęściej większość z tych objawów mija po pewnym czasie. Gdy jednak współwystępują takie sygnały jak: uczucie ciągłego zmęczenia, smutku, napięcia lub pustki, obojętność, zmiany apetytu i wagi, izolowanie się od otoczenia to znak, że nasza kondycja psychiczna wymaga pomocy ze strony specjalisty.
Używki
Gdy doświadczamy długotrwałego stresu i trudnych emocji szukamy dla siebie szybkiej ulgi i sposobów odreagowania. Alkohol czy inne używki to strategia znieczulająca, która może wydawać się skuteczna w krótkim czasie, jednak niesie ze sobą wiele negatywnych konsekwencji zdrowotnych, emocjonalnych i społecznych. Jeśli zauważymy, że stosujemy zbyt często używki albo ktoś nam zwróci na to uwagę, nie lekceważmy problemu.