Światowy Dzień Chorego w Domu Seniora w Warszawie

BCM

11 lutego 2024

Papież Jan Paweł II, w dniu 13 maja 1992r.,w liście do przewodniczącego Papieskiej Rady ds. Służby Zdrowia, kardynała Fiorenza Angeliniego, ustanowił Światowy Dzień Chorego, który miał być obchodzony, od tej pory, co roku 11 lutego – we wspomnienie Matki Bożej z Lourdes. Miało to miejsce w 75 rocznicę objawień fatimskich i w 11 rocznicę zamachu na jego życie.

Z tego właśnie powodu, dzień wcześniej – 10 lutego, świętowaliśmy to wydarzenie w naszej wspólnocie bonifraterskiej. W kaplicy pw. św. Ryszarda Pampuriego, o godz. 13.30, odmówiliśmy różaniec w intencji chorych, a po nim została odprawiona uroczysta Msza Święta. Koncelebrowali ją następujący kapłani: o. Teodor, o. Bruno, o. Andrzej (syn p. Eleonory K., naszej mieszkanki), ks. Antoni oraz ks. Robert. Na zaproszenie ZOD-u (Zespołu Opieki Duszpasterskiej), przybyli licznie nasi Seniorzy oraz pracownicy.

W homilii ks. Robert powiedział, że w Orędziu na XXXI Światowy Dzień Chorego, papież Franciszek odniósł się szczególnie do słów: Miej o nim staranie (Łk 10, 35). Dotyczą one przypowieści o miłosiernym samarytaninie. Każdy człowiek wobec osoby chorej powinien zachować postawę współczucia i troski, obecności pełnej miłości i zrozumienia. Doświadczenie cierpienia i choroby, problemów i walki duchowej nie jest obce żadnej ludzkiej istocie. Jezus, wiedząc o tym, ustanowił sakrament namaszczenia chorych, w którym przychodzi do zbolałego człowieka, by mocą łaski Ducha Świętego pomóc mu w zbawieniu. Mianowicie, umacnia jego ufność w Boga, uzbraja przeciw pokusom szatana i trwodze śmierci. Dzięki temu chory może nie tylko znosić dolegliwości choroby, ale także je przezwyciężać i odzyskać zdrowie – jeżeli jest to pożyteczne dla zbawienia jego duszy. W wyjątkowych sytuacjach namaszczenie odpuszcza grzechy i staje się dopełnieniem chrześcijańskiej pokuty.

Po homilii wszyscy uczestnicy liturgii – chorzy i cierpiący – będący w stanie łaski uświęcającej, z rąk kapłanów, z wiarą i w modlitewnym skupieniu przyjęli ten wyjątkowy sakrament. Zaś po Mszy Świętej, przed wystawionym Najświętszym Sakramentem, modliliśmy się Litanią Loretańską do Maryi o pomoc w cierpliwym znoszeniu chorób i cierpienia. A potem, kapłan wziął w swoje ręce monstrancję, by z obecnym w niej Panem Jezusem przejść obok uczestników nabożeństwa, udzielając im błogosławieństwa. Wpatrzone oczy wiernych w oblicze Chrystusa były znakiem ich zaufania, cichego błagania o pomoc i wyrazem miłości do Niego. Pokrzepione dusze łaską Boga, wsparci Jego obecnością, chętnie przyjęli zaproszenie do spotkania w świetlicy na małe co nieco.

W pełnej po brzegi sali zajęciowej, pijąc kawę lub herbatę oraz zajadając się smacznym, świeżym i chrupiącym chrustem miło spędzaliśmy czas. Chwilami wystarczy niewiele: chore serca wzmocnić duchowo, a także połechtać ich żołądki wyśmienitym ciastem – by zagościła na ich twarzach radość i chęć bycia razem.